15 stycznia 2014

Spokój przeplatany ze smutkiem


W końcu mogę spać spokojnie. Jeszcze dwa dni i czas wolny, ferie. Już nie mogę się doczekać. Jestem bardzo wykończona. W tym semestrze zabrakło mi dobrej organizacji. Zapominanie o pracach domowych, sprawdzianach, przez siedzenie na internecie. Usunęłam photobloga, aska i fan page na facebook'u. Mam teraz o wiele więcej czasu. Opłacało się. Jestem z siebie bardzo dumna. Ponad to dzisiaj będę robić już jedenasty dzień a6w (aerobiczna 6 weidera). Anioł mówi, że trochę uda mi schudły, ale ja tam nic nie widzę, nie wiem. Samej jest na pewno trudniej zauważyć, tym bardziej, że nadal uważam, że są za szerokie. Ćwiczenia robię codziennie wieczorem razem z siostrą. Jest o wiele łatwiej! Jedna drugiej przypomina i dopinguje. Anioł tutaj odgrywa też bardzo ważną rolę, bo prawie zawsze nam liczy przez skype. Nie sądziłam, że wytrzymam tak długo. Dużo osób ostrzegało mnie przed bólami kręgosłupa jakie daje a6w. Postanowiłam o zrezygnowaniu z tych ćwiczeń, jeżeli będę odczuwała jakiś ból. Na razie jest okey. Nareszcie mój zapał do ćwiczeń nie skończył się słowami: "zacznę od jutra". Mam nadzieję, że tym razem uda mi się podwyższyć samoocenę i pozbyć się narzekania na samą siebie. To męczące nie tylko dla mnie, ale też dla moich najbliższych. Wierzę w to, że naprawdę mi się uda.

Za każdym razem kiedy Anioł wraca do Tczewa jest mi smutno. Wiem, że następnego dnia znów przyjedzie, ale jednak bardzo brakuje mi tych nocy, kiedy mogliśmy spać do siebie przytuleni, tych przegadanych godzin w zupełnej ciemności, tej ciszy, która nas otaczała i jedynych dźwięków bicia naszych serc, oddechów i głosów. Piękne noce wróćcie. To mój najdłuższy związek i będzie najdłuższy. Piszę to ze spokojem i stuprocentową pewnością. Osoba, która potrafi słuchać, mówić i szczerze kochać jest dla mnie odpowiednia. To niezwykłe, że potrafimy wyjaśniać sobie kompletnie wszystko. Bardzo trudno jest też się nam pokłócić. Jednak najbardziej magiczne co zauważam codziennie jest to jak na mnie patrzy. Jego oczy widzą mnie tak samo jak na początku, jak czwartego maja 2013 roku. Kocham Go.

17 komentarzy:

  1. Również robiłam a6w, ale mam problemy z kręgosłupem i miałam problemy :) Życzę powodzenia, i ja nie wiem...ale na zdjęciach to ty szczuplutka, ba chudziutka jesteś :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Też muszę się wziąć za ćwiczenia bo się roztyłam ;c

    OdpowiedzUsuń
  3. W jakiś sposób zazdroszczę takiej miłości.Moja do mnie.wróciła ale nie wygląda mi to na taki typowy związek,z jednej strony może to i dobrze ale z ddrugiej nie bo ciągle odczuwam jak niewiele się znamy.

    OdpowiedzUsuń
  4. pozazdrościć, u Ciebie wolne, u mnie dopiero egzaminy nadciągają :)
    rzeczywiście, wybrałaś świetne sposoby, żeby zaoszczędzić czas... mi by się przydało usunąć bloga, wtedy bym odzyskała mnóstwo godzin.. ale nie zrobię tego :)
    powodzenia w kontynuacji ćwiczeń! trzymam kciuki :)
    zazdroszczę Ci.. u mnie, jak już się musimy rozstać to nie tylko na jedną noc, ale na co najmneij tydzień, najczęściej dwa, czasem nawet trzy... częściej jesteśmy osobno niż razem. momentami to trudne, ale już się przyzwyczaiłam, trwa to od września... :c
    Mój też tak patrzy :) i ja na Niego też. to jest fantastyczne.
    ściskam!

    OdpowiedzUsuń
  5. Widze że tez masz już ferie od tego piątku : ) Bardzo fajnie tu u cb : ) Dobry post : ) Zapraszam do siebie : http://spelniaj-swoje-marzenia.blogspot.com/ Obserwuję ♥ . Pozdrawiam : *

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja robiłam a6w we wrześniu, dotrwałam do 19 dnia. Tak sobie myślę, że powinnam do tego wrócić.
    Dasz radę, Poppy! Wierzę w Ciebie.

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie wiem czemu, ale wszystkie Twoje posty tak bardzo mnie wciągają, że nawet nie wiem kiedy skończyłam dany post czytać. Świetnie piszesz! Tak oryginalnie - od razu mówię, że to co tu napisałam nie jest czymś w stylu "fajny blog, ZAPRAAASZAAAM DO MNIE !!!" i nie wstawiam tego każdemu.

    OdpowiedzUsuń
  8. Jaki niezwykły post , chuda jesteś :)
    http://alicji-pasja.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  9. twój chłopak mieszka w Tczewie?! :o ja mieszkam 10km od Tczewa :)
    masz cudowny brzuszek, też zastanawiam się nad a6w, jednak boję się o kręgosłup..eh :<
    paaulina-paaulina.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  10. Miłość jest piękna i w niej tkwi wszystko. Ja niestety nie mam motywacji do ćwiczeń. Ciągle narzekam na swoje nogi, a nic nie robię, by to zmienić. Także, brak mi chęci.

    OdpowiedzUsuń
  11. Widzę, że ktoś tu słucha dobrej muzyki ;)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  12. W dalszym ciągu uważam że takie ćwiczenia to masochizm.
    A do Tczewa jeżdżę codziennie, tyle że wysiadam w połowie drogi... Raz się nie wysiadło i się wylądowało na dworcu w Tczewie, bardzo ładny jest.

    OdpowiedzUsuń
  13. W dalszym ciągu uważam że takie ćwiczenia to masochizm.
    A do Tczewa jeżdżę codziennie, tyle że wysiadam w połowie drogi... Raz się nie wysiadło i się wylądowało na dworcu w Tczewie, bardzo ładny jest.

    OdpowiedzUsuń
  14. Dobrze że masz motywacje do zmian w swoim życiu. Też się ogarniam by dojść do tego.
    Faktycznie samemu ciężko dostrzec zmiany w swoim ciele, lepiej w tym opierać się na opinii innych.
    Z tego co wiem a6w jest ćwiczeniami na brzuch dobrze jest ćwiczyć z jakimiś trenerami z YouTube bo ich ćwiczenia działają na całe ciało ... jednak do tego możesz przejść po tym jak zaliczysz a6w ;)

    ....
    Na temat miłości lepiej nich się nie wypowiadam bo co jak co ale ja nic o niej nie wiem i w nią nie wierze ...

    OdpowiedzUsuń
  15. Cieszę się, że znalazłaś tę prawdziwą miłość :) Po tym w jaki sposób to opisujesz widzę, że jesteście dla siebie ważni i ten związek dużo dla was znaczy. Oby tak dalej! <3
    Moja koleżanka też robi a6w i.. chyba ja tez się skuszę :) Dobra motywacja to podstawa ! :)

    Zapraszam na bloga, wróciłam po długiej przerwie.. :)
    http://freee-hugs.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  16. Bardzo podoba mi się jak nazywasz swojego wybranka.Według mnie jest to trochę magiczne.
    Wytrwałości w związku i jak najlepszych efektów w ćwiczeniach :)

    http://o-justbreathe.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  17. Oj Poppy, Poppy czego Ty nie wymyślisz... Mimo że moim zdaniem jesteś szczupła, ale mimo to życzę Ci wytrwałości w ćwiczeniach. :D
    http://sweetlittlenonsense.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń