Siedzimy koło siebie. Okrywa nas ciepły koc, lecz nie czuję tego ciepła między nami. Nasze spojrzenia idą w przeciwnym kierunku. Kochanie jak mogliśmy doprowadzić do takiej sytuacji? Przeszywa mnie głęboki smutek. Patrzymy pustymi oczyma na ekrany monitorów, fikcyjny świat nas wciągnął. Wpatrujemy się bez opamiętania, naciskamy bezmyślnie klawisze. Jesteśmy oddaleni od siebie, nie jesteśmy blisko choć jesteśmy. W końcu odrywasz wzrok i prosisz o herbatę. Po piętnastu minutach wstaję i idę do kuchni. Robię ci tĘ herbatę i przynoszę ją. Znów siadam przed monitor. Wyglądam zupełnie jak ty. Puste spojrzenie, zmęczone. W tej chwili o tobie zapomniałam, tak jak i ty o mnie. Cyberwszechświat nas tylko otacza. Gruba skorupa nie do przebicia. Jednak wszystko jest możliwe. Po jakimś czasie, zmarnowanym czasie odkładasz urządzenie i patrzysz na moją niedoskonałą twarz. Całujesz mnie w blady policzek. Poczułam jedynie twój dotyk. Zrobiło mi się jeszcze smutniej. Tak bardzo mi wstyd. Najważniejsze, że zauważyliśmy.
Categories
28 stycznia 2014
Bez opamiętania.
Siedzimy koło siebie. Okrywa nas ciepły koc, lecz nie czuję tego ciepła między nami. Nasze spojrzenia idą w przeciwnym kierunku. Kochanie jak mogliśmy doprowadzić do takiej sytuacji? Przeszywa mnie głęboki smutek. Patrzymy pustymi oczyma na ekrany monitorów, fikcyjny świat nas wciągnął. Wpatrujemy się bez opamiętania, naciskamy bezmyślnie klawisze. Jesteśmy oddaleni od siebie, nie jesteśmy blisko choć jesteśmy. W końcu odrywasz wzrok i prosisz o herbatę. Po piętnastu minutach wstaję i idę do kuchni. Robię ci tĘ herbatę i przynoszę ją. Znów siadam przed monitor. Wyglądam zupełnie jak ty. Puste spojrzenie, zmęczone. W tej chwili o tobie zapomniałam, tak jak i ty o mnie. Cyberwszechświat nas tylko otacza. Gruba skorupa nie do przebicia. Jednak wszystko jest możliwe. Po jakimś czasie, zmarnowanym czasie odkładasz urządzenie i patrzysz na moją niedoskonałą twarz. Całujesz mnie w blady policzek. Poczułam jedynie twój dotyk. Zrobiło mi się jeszcze smutniej. Tak bardzo mi wstyd. Najważniejsze, że zauważyliśmy.
Piękny jak dla mnie biały wiersz, choć wiem że skrywa jakieś uczucia, nie potrafię odszyfrować co kryje się za słowami. Widzę tylko to co siedzi we mnie samej.
OdpowiedzUsuń....
Ja znalazłam swój ideał, przy którym puls gwałtownie przyspieszał. Jednak dla niego nie wydałam się dość intrygującą sobą. Już się otrząsnęłam z tego.
wirtualna rzeczywistość czasem wciąga nas bardziej, niż ta realna.. trzeba przejrzeć na oczy, nim będzie za późno :c
OdpowiedzUsuńkanapeczki tez fajna sprawa ;)
OdpowiedzUsuńnie niestety , farbuje wlosy farbymi z rozjasniaczem ;)
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie czyta mi się Twojego bloga :)
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie zostaw po sobie jakiś ślad:) Pozdrawiam Ola http://prostoprzedsiebie89.blogspot.com/
mmm ;( tak jakoś pięknie to opisałaś!
OdpowiedzUsuńuwielbiam czytać te twoje (nie mam pojęcia jak to nazwać) przemyślenia? uczucia?
OdpowiedzUsuńhmm, no nie wiem ale i tak je uwielbiam :)
paaulina-paaulina.blogspot.com
Najważniejsze jest to żeby dostrzec że dzieje się coś nieodpowiedniego i powiedzieć STOP.
OdpowiedzUsuńOj, niestety cyberprzestrzeń potrafi wciągnąć i powinniśmy wiedzieć kiedy powiedzieć "STOP" ...
OdpowiedzUsuńoj tak najważniejsze jest zauważyć, że zataczamy się w tym całym wirtualnym świecie i w porę od tego wszystkiego odejść
OdpowiedzUsuń*tę herbatę
OdpowiedzUsuńŚwietny post :) Bardzo realny w dzisiejszym świecie.
OdpowiedzUsuńObserwuje i zapraszam do mnie http://moment-foor-me.blogspot.com/
wirtualna rzeczywistość..taa:)
OdpowiedzUsuńankagrzanka.blogspot.com