Histeryczny płacz. Słaby puls. Ból głowy. Rozmazany makijaż od łez. Nigdy nie byłam w tak podłym stanie. Powodem była głupota, którą sama zrobiłam. Podejrzewam, że emocje z ostatnich kilku miesięcy po prostu wyszły na zewnątrz, dałam im ujście. Niewiarygodne, że człowiek jest zdolny płakać przez kilka godzin. Ten beznadziejny stan.. Nie wyspałam się prawie wcale. Głowę przyłożyć do poduszki miałam siłę dopiero około trzeciej w nocy. Rano miałam do napisania dwa sprawdziany z matematyki, bardzo ważne sprawdziany. Myślałam, że nie wstanę, ale jakoś dałam radę. Czasami brakuje mi siły na cokolwiek. Nadal nie mam pojęcia jak udaje mi się ją odzyskiwać. Może, gdybym wiedziała.. w sumie nie. Człowiek musi płakać, musi być słaby, musi być smutny, aby wiedzieć jak się uśmiechać, być twardym i szczęśliwym.
oraz do obserwacji na facebook'u: https://www.facebook.com/miauczak
na jakiej stronie kupowałaś buty z poprzedniego posta?
OdpowiedzUsuńNapisz u mnie , proszę
http://Fidanzataa.blogspot.com
Jejku co sie stalo?:'(
OdpowiedzUsuńbiedna :-* :'(
Też się czasem tak czuję! ;c
OdpowiedzUsuńpozdrawiam Nika ☺
niikablog.blogspot.com
mi się zdarzyło takie kilkugodzinne płakanie dwa razy zeszłego roku, też nie wiedziałam że jestem do tego zdolna...
OdpowiedzUsuńtrzymaj się Poppy!
Oj tak , człowiek jest zdolny do wszystkiego . Najważniejsze jest to by być silnym a płacz daje nam to . Nie martw się . Będą szczęśliwe dni i to pewnie niedługo :)
OdpowiedzUsuńhttp://alicji-pasja.blogspot.com/
Swietne posty! Co powiesz na wspólne obserwowanie? patyskaa.blogspot.be
OdpowiedzUsuńJa bardzo rzadko płaczę, a szkoda, bo jak widać to może czasem pomóc..
OdpowiedzUsuńCzłowiek nie musi być słaby on po prostu jest słaby, a to co nas spotyka w życiu hartuje nas i daje siłę na przeżycie rzeczy o wiele gorszych. Najważniejsze w tych dniach jest znaleźć w sobie odwagę by wyjść na przeciw rzeczywistości.
OdpowiedzUsuń....
A co do straży miejskie w tym moim zapizdowie jest strasznie wredna...
Przyczepili się bo niby chciałam popełnić samobójstwo skacząc z 2 metrowego murku ... to tak np.
Poppy wiedz, że wczoraj miałam IDENTYCZNIE... Wpadłam w histerie, nie mogłam się powstrzymać... W sumie nic złego się nie stało, ale... wszystko wydawało się takie beznadziejne a w szczególności ja... Potem okazało się, że nawet stan podgorączkowy mi się pojawił. Noc minęła i lekko ta gorączka jeszcze mi się utrzymuję.
OdpowiedzUsuńNie podoba mi się to ;/
Ale trzymaj się Poppy <3
Bywa. Az chce się bezdusznie powiedzieć że życie bywa wredne, no ale przecież nie wypada... Więc wyluzuj, następny post na pewno będzie weselszy, bo każda głupota czasem zaczyna być śmieszna...Aczkolwiek znałam gościa który dopiero po dwóch latach był w stanie opowiadać, jak to naprawiając młotkiem ramę okienną upuścił tenże młotek z trzeciego piętra na samochód sąsiada...
OdpowiedzUsuńMiałam takie histerie, ale w sumie one miały powód..
OdpowiedzUsuńCudny blog!Świetnie piszesz i nie tylko=3
OdpowiedzUsuńZapraszam do komentowania i obserwowania mojego bloga:)
juleczka-kuleczka.blogspot.com
ZAPRASZAM TEŻ DO WZIĘCIA UDZIAŁU W KONKURSIE!! jeszcze tylko jeden dzień!!
czasami zdarzają się gorsze dni, pamiętaj, że jutro będzie lepiej! :)
OdpowiedzUsuńCzłowiek musi mieć w sobie słabość, bo będąc za silnym, zniszczy sam siebie, a nie podda sie słabości. To, że możesz w ogóle płakać kilka godzin, a nie udajesz, że wszystko jest w porządku, to już... łaska. Bo jak sie wyryczysz to jest lżej.
OdpowiedzUsuńSposób na odzyskanie sił? Poza tym, który nazywa sie ferie zimowe, wakacje, koncert, jeszcze innego nie odkryłam. Prawdopodobnie jest to jakaś banalna głupota. Może tabliczka czekolady.
Klimatyczne zdjęcie ! Pozdrawiam, chochoute.blogspot.com :)
OdpowiedzUsuńMi też czasem brakuje siły, eh... :C
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że wszystko się ułoży i będzie dobrze ♥
OdpowiedzUsuńKLIK-BLOG