28 sierpnia 2014

Pain, pain, (...), pain.

Nie wierzyłam, że to kiedykolwiek się tak skończy. Mieliśmy być, mieliśmy trwać, nie znikać do końca. Wspierać, kochać, przytulać, rozmawiać, całować się, uprawiać seks, chodzić do pracy, zarabiać pieniądze, kupić dom, potem go wspólnie urządzić, mieliśmy wychowywać nasze dzieci, mieć dwa koty i psa.. (...) Po prostu być szczęśliwi. Te wakacje były dla nas bardzo trudne, tyle się działo. Ja pracowałam, On pracował, a jak się widywaliśmy to wiecznie zmęczenie nas dopadało i nie robiliśmy kompletnie nic. To tak bardzo bolało. Moje rozdrażnienie nie pozwalało na jakąkolwiek dyskusję. Myślałam, że to się zmieni, że to tylko takie przejściowe, że będziemy mieli o czym w końcu porozmawiać.. Wszystko się z dnia na dzień psuło. Nasz związek był jak wielka roślina, zapomniana, przez nikogo od dłuższego czasu nie podlewana, aż w końcu zgubiła liście i całą resztę. Zagubiliśmy się w tej rzeczywistości. Ja jednak bardziej się zagubiłam. Mówi się, że wina leży po dwóch stronach. Tak to prawda, ale nie zawsze równomiernie. Jest mi tak cholernie przykro. Rozstaliśmy się. Nigdy w życiu nie czułam się gorzej niż wczoraj, nigdy też tak długo nie płakałam. Nie mogłam się uspokoić. Przez pięć godzin szłam i szłam przed siebie ślimaczym krokiem. Raz patrzałam na przejeżdżające samochody, raz w niebo, raz w spadające już z drzew jesienne liście. Nie obchodziło mnie kompletnie nic. Nic nie jadłam, nic nie piłam. Spaliłam trzy papierosy. To był mój cały posiłek. Sama się sobie dziwię, że nie wpadłam pod żaden samochód. Moje nogi po paru dobrych kilometrach odmawiały mi posłuszeństwa i tak przechylałam się w lewo i prawo na zmianę niczym pijana. Właściwie ledwo co widziałam, co chwilę łzy zasłaniały mi obraz. Moje myśli były takie, takie.. mogłabym powiedzieć, że dzikie. Przypominałam sobie te wszystkie chwile z Nim, spotkania, pocałunki, żarty, niespodzianki, spacery, wszystkie wspólne chwile przeplatały się z jego głosem, uśmiechem, śpiewem. Szłam tak i szłam. Zrozumiałam, że zostałam z niczym. Bo co ja mam takiego cennego prócz Niego? Jest parę rzeczy, ale On jest najważniejszy. Zawsze dawał mi siłę, motywację, szczęście, zrozumienie, oparcie, miłość, czułość, bezpieczeństwo.. mogłabym tak wymieniać i wymieniać, ale to wszystko jest bezsensu. Chora sytuacja, tak nie powinno być. W tamtej chwili straciłam wszystko na własne życzenie. Jestem głupią idiotką. Czuję się jakbym obudziła się ze złego koszmaru.

12 komentarzy:

  1. Nie spodziewałam się tego byliście dla mnie idelani. Może tak miało być przecież to Twój Anioł 👼 może wszystko kiedyś się pouklada. Trzymaj się skarbie

    OdpowiedzUsuń
  2. :c Poppy, chciałabym Cię jakoś pocieszyć, ale wiem, że głupie są słowa " wszystko będzie w porządku, głowa do góry". Tak się nie da. Nigdy nie miałam chłopaka, nie byłam w żadnym związku, ale wiem jak się czujesz. Jestem z Tobą, maleńka

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie jesteś głupią idiotką ;p Tak to już jest ... ludzie się rozstają ...i odchodzą . Pozostawiając smutek i wspomnienia. Musisz iść do przodu i dalej cieszyć się życiem :)
    Będzie dobrze, zobaczysz ♥

    OdpowiedzUsuń
  4. Ojej, myślałam ze to wyjazd jakiś czy coś, ale...rozstanie? To kompletnie nie pasuje, z notek zawsze byliscie taka fajna parą, az mi smutno gdy to przeczytałam. Przeciez to nie moze sie tak po prostu skonczyc....jak ludzie którzy byli dla siebie wszystkim maja o sobie z dnia na dzien zapomniec...

    OdpowiedzUsuń
  5. smutne,przykre, głupie - przechodziłam przez takie coś dwa razy w swoim życiu, też myślałam że to tylko zły koszmar, ale tak niestety nie było.
    Teraz od 6 miesięcy żyję sobie sama, w sumie dobrze mi z tym, podbudowałam swoją pewność siebie itp :)
    A Ty? Ty dasz sobie radę, Wy to nie tylko kolejny związek, to prawdziwa miłość. Wszystko się ułoży, zobaczysz!

    OdpowiedzUsuń
  6. Hello from Spain: A great text. Sometimes it is better to be alone and get on with your life. You have to close and start other stages. Keep in touch

    OdpowiedzUsuń
  7. Therefore, the answer to the question as to which of these two algae should you take is that
    you should definitely have both of them in your diet.
    Cayenne, a natural phytonutrient derived from capsicum, helps support circulation. These include
    quercetin, a member of the flavonoid family which has powerful anti-inflammatory and anti-cancer properties.


    Stop by my web page :: Chris Ashenden visit Here

    OdpowiedzUsuń
  8. * drawers of these varieties are used for storing food items, utensils and spices.
    The most famous kitchen refinishers and interior designers in the planet regard modular kitchen as the best possible route to renovate your kitchen to look neat, beautiful, tidy, and user
    friendly without compromising the highly significant component which is efficiency.
    Everybody needs to contain an elegant and stylish kitchen, as thats the merely position for the
    storage space of food.

    my webpage ... modular kitchen,modular kitchen design,modular kitchen cabinets,Modular Kitchen India,Modular Kitchen Dealers,Modern Modular Kitchen Cabinets,Modular Kitchen Mumbai,Modular Kitchens Designs,Modular Kitchen Cabinets,Modular Kitchen Manufacturers,Kitchen Decor,Modular Kitchen Hyderabad,interior designing,wardrobes,bedroom sets

    OdpowiedzUsuń
  9. Jejku, Poppy, tak bardzo mi przykro.
    Musisz być silna, jakoś się pozbierać. Nie ma innej opcji po prostu.
    Jakbyś potrzebowała kogoś, żeby pogadać, to pisz. Ja jestem.

    OdpowiedzUsuń
  10. trzymaj się kochana ;* wiem co czujesz, sama przeżywałam to samo tydzień temu. długo już czytam Twojego bloga i wydawaliście mi się idealną parą. jak z Wami rozmawiałam, chociaż było to tylko raz po Młodzi Górą, myślałam sobie, że wyglądacie jak dobre małżeństwo.. kurde, przykro mi z tego powodu. ale musisz dać radę. wierzę że Ci się ułoży (:

    OdpowiedzUsuń