23 marca 2015

I will be skinny in 2015 czyli aplikacja Nike+ Running!

Razem z pojawieniem się słońca postanowiłam coś zmienić. Ściągnęłam na swojego iPhone'a aplikację Nike+ Running. Jak nazwa sama w sobie wskazuje jest to aplikacja do biegania. Czy chcieliście kiedyś zrobić coś dla swojego ciała i poprawienia sylwetki tylko brakowało Wam jakiegoś bodźca bądź motywacji do działania? Może po prostu zapominaliście o codziennych treningach, bo akurat danego dnia było tyle na głowie, że nawet przez myśl Wam nie przeszło, iż właśnie teraz powinniście robić ćwiczenia? Ja miałam tak wiele, wiele razy. Motywacje miałam nie wiadomo skąd, ale zabrakło mi summienności w wykonywaniu ćwiczeń. Robiłam sobie też różne wymówki, ale nie będę ich tutaj przytaczać, bo są po prostu żałosne. Szczerze mówiąc nie uśmiecha mi się robić brzuszków, czy jakiś przysiadów nie tylko dlatego, że mi się nie chcę, ale mam chondromalacje prawej rzepki, więc jest to dla mnie bolesne oraz niebezpieczne.



Dlaczego "uwielbiam" bieganie i co mnie motywuje?
Od zawsze lubiłam uprawiać sport. Na początku było pływanie, potem bieganie, koszykówka, piłka ręczna, przełaje, sztafety, lekkoatletyka, siatkówka.. No po prostu lubiłam się poruszać. Byłam bardzo ruchliwym dzieckiem. Nie raz mama mi opowiadała, że ciocia kiedyś musiała gonić mnie rowerem, bo tak szybko biegałam. Okej, koniec tematu, bo zaraz zacznę opowiadać Wam całą historię mojego życia, a tym zanudziłabym Was na śmierć. Najbardziej fascynujące w bieganiu jest to, że jeżeli poruszam się cały czas z tą samą prędkością to nieodczuwam zmęczenia, nogi mnie nie bolą i mogę biec i biec do upadłego. Gorzej jest jak już się zatrzymam, wtedy to koniec. Czuję się jakbym na plecach miała wielkiego słonia, a nogi uginały się pod jego ogromnym ciężarem.

Bieganie jest też dla mnie czasem refleksji. Biegam średnio po około pół godziny (na razie). W tym czasie mogę uciec od codzienności, problemów i wszystkiego innego. Mam coś ważnego do przemyślenia, coś mnie dręczy albo po prostu chcę pobyć trochę sama, właśnie robię to podczas biegania. Tam nikt mi nie przeszkadza, nic nie muszę robić i o nic się martwić. Jestem tylko ja i moje myśli. 

Codziennie widuję chudsze dziewczyny ode mnie i zadaję sobie pytanie: "Dlaczego one są takie chude, a ja nie mogę?" Jasne, że mogę! Dlaczego mam być od nich gorsza? Możemy też wykorzystać nienawiść do kogoś na naszą korzyść, czyli zamieniamy ją w ogromną dawkę motywacji! Ja ten sposób wykorzystuję bardzo często.

Satysfakcja z ukoczonego biegu jest przeogromna! Dzięki aplikacji Nike + Running mogę łatwo sprawdzić ile przebiegłam kilometrów, w jakim czasie był każdy kilometr czy mila i ile trwał cały bieg. Oprócz tego dowiaduje się ile spaliłam kalorii, a na mojej twarzy pojawia się wielki uśmiech, bo mi się udało, bo nie powiedziałam sobie dość, bo się po prostu nie poddałam. Jeszcze tydzień temu nie uwierzyłabym, że dam radę przebiec cztery kilometry! Tutaj nie chodzi o jak najkrótszy czas, tylko jak najdłuższy dystans. Biorąc to na logikę im dłużej biegamy, tym więcej kalorii spalamy.



Idąc ulicą i widząc ludzi, którzy biegają co sobie myślicie? Ja zawsze ich podziwiałam. Przecież są tacy super! Znajdują czas i ochotę, aby wyjść z domu i zrobić coś dobrego dla swojego ciała i zdrowia! Wielka zazdrość mnie zżerała, że nie są takimi leniami jak ja, a tu proszę znalazłam się w ich gronie. Czasami jak pokonuję kolejne kilometry przypatruję się miną mijanych ludzi. Widzę, u niektórych to samo spojrzenie, jakie ja miałam jeszcze tydzień temu.

Jak udaje mi się sumiennie biegać?
W aplikacji można ustawić sobie przypomnienie na daną godzinę. Podczas biegu w słuchawkach leci nam wcześniej ustalona playlista, którą można ustawić również w apce. Zbiera się też levele (coś dla graczy), punkty, odznaki i podejmuje wyzwania. Ja aktualnie podjęłam wyzwanie na osiem tygodni. W aplikacji mam rozpiskę ile muszę danego dnia przebiec, przejść szybkim tępem albo kiedy mam po prostu spróbować czegoś innego jak gra w koszykówkę, jazda na rowerze czy pływanie. To nie jest tak, że biegam codziennie. To niezdrowe. Jeżeli zaczyna się dopiero co ćwiczyć trzeba uważać. Moja kondycja nie pozwala mi na jakieś dziesięciokilometrowe dystanse. Po takim biegu leżałabym w łóżku przez następne trzy dni nie mogąc się ruszyć. Zawsze brakowało mi właśnie takiej rozpiski i wiedzy jak często mam biegać, jakie dystanse pokonywać? Teraz mam wszystko czarno na białym.



Podoba mi się też to, że można podejmować wyzwania ze znajomymi. Jest to wielka rywalizacja, a jak słyszę słowo rywalizacja to obok niego zawsze znajduje się motymacja i gotowość do działania, bo kto nie lubi wygrywać? Niestety nikt z moich znajomych nie używa tej aplikacji, ale może ktoś ją ściągnie po tym co tu u mnie przeczyta? Nie jest tylko dostępna na iOS, na Android'a też można ją ściągnąć. Piszcie śmiało w komentarzach swoje nazwy użytkowników. Bardzo chętnie podejmę z Wami wyzwania Nike + Running!

Uwierzcie w siebie, bo każdy z Was jest silny i naprawdę potrafi! :)

29 komentarzy:

  1. Ja znów rozpoczęłam swój zryw do ćwiczeń! Jak co wiosnę ;) Szkoda, że trwa on zazwyczaj miesiąc. Dużo się ruszam, a w takim restrykcyjnych, konkretnych ćwiczeniach nie potrafię dłuzej wytrzymać. Zawsze coś mi przeszkodzi - okres, choroba i tak ciągle.

    OdpowiedzUsuń
  2. Biegałam w tamtym roku podczas wakacji! W roku szkolnym po prostu nie mam kiedy. Jak jestem w domu, uczę się, jem i śpię - nic poza tym, ale myślę, że jakieś cwiczenia uda mi się upchac w mój napięty grafik ;) Prawdopodobnie w maju będę mi więcej wolnego czasu, więc pomyślę nad bieganiem :) Dobry sposób na motywacje! Chociaż zazdrośc do mnie nie przemawia ;) Jestem chuda i mam niedowagę, chociaż po zimie nieco odstaje mi brzuszek :P Mimo wszystko przydałoby się poprawi kondycję :))

    OdpowiedzUsuń
  3. ja zamiast biegania wole spacer:) potrafię iść na piechotę kilometry :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak tylko dostanę zielone światło od lekarza, przyłączam się! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja też pobrałam tą apke. No ale jeszcze nie ruszyłam się z domu. Ugh.. ale ostatnie dwa dni spędziłam z psem na hałdach i od kilku dni męczę się z próbą stania na rękach, więc mamy progres w pokonywaniu lenia! xD Niestety żeby się ruszyć i wziąć za bieganie to znów się pojawia jakieś "coś" co mi przeszkadza. Czasami jest tak że pogoda się nagle zrobiła znów strasznie zimna, nigdy nie mam gdzie włożyć telefon i w co się ubrać, przydałoby się zainwestować w jakiś "sprzęt" jak twój, ale trochę też niema jak. Bo jak ja poproszę o coś mamę to kupi mi max 2 (pod warunkiem że nie drogie) rzeczy jak ma wypłatę. :/ Trza jakoś kombinować.
    Jakby co mój nick - Natonator ;)
    Poppy w jakich godzinach biegasz, raczej po południu czy wieczorem? :)

    OdpowiedzUsuń
  6. ejjj to jest fajne ! tym bardziej z ta opcja ze masz dzien na odpoczynek czy inny trening ;) chyba sobie sicgane ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tylko zpaomniałam, ze moje internety są najgorsze na świecie haha poczekam az będę w domu i będzie wifi :DDD

      Usuń
  7. Trzy lata temu doznałam kontuzji kolana- rehabilitacje, tabletki, te sprawy. Z roku na rok, coraz lepiej i okazuje się, że jestem coraz bliżej żeby znów na poważnie wrócić do biegania :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Hej Poppy a jak robisz te zdjęcia, że masz na nich info. z apki tak jak na tym pierwszym po prawej ? :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja to bym nie wyrobił. Nienawidzę gdy ktoś i każe biegać a zwłaszcza jeśli jest to maszyna.
    Ale cóż. Co kto lubi
    Miłego :D

    Wolna chwila= TersTim :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Świetnie że lubisz biegać :D Ja niestety nie mogę bo lekarz stwierdził że w wieku 24 lat mam ,,zużyte kolana" a coś mi się zdaje, że mu się nie chciało mnie dalej na badania wysyłać. Latem dostałam takich kontuzji kolan, że nie potrafiłam z niczego schodzić... a wybrałam się uparcie w góry i się dorobiłam. Biegać bardzo bym chciała, mam koło domu świetne tereny do biegania ale najpierw muszę podreperować kolana :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. P.S Śnieżka to zaczarowana jest :P Też miałam kontuzje po wejściu na nią :) Jak na razie zajadam się żelkami i galaretkami - trzeba się jakoś wspomagać za wczasu

      Usuń
  11. No właśnie ale mnie się tam pokazuję tylko ikonka fb i twittera. :/

    OdpowiedzUsuń
  12. Oh! Ja już ćwicze 2 lata, ale musze w to wliczyć moją anoreksje, która wniosła gorsze skutki niż chciałam ._. Ale teraz się zabrałam za siebie i widze pierwsze postępy. Raz ćwiczonka, raz bieganko. Oczywiście bieganie u mnie wygrywa. Z utęsknieniem czekałam na łądną pogodę i akurat jak się zjawia to mam kontuzje! Miesiąc bez cwiczeń :C
    ~~~~~
    No niestety jest to niebezpieczne. A co niebezpieczne to mnie do tego ciągnie :P Ale zachowuje ostrożność i boje się nawet koło bezpiecznika przejść haha

    OdpowiedzUsuń
  13. JA używam endomondo- ponieważ nie stawiam tylko na bieganie.
    Dla mnie ten wysiłek jest walką z samą sobą- z moimi myślami, z tym, że mozg mówi po co to robisz, a serce biegnij! :)
    Oj wiele satysfakcji i radości mi to sprawia :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Tak bardzo też chciałabym pobiegać <3

    OdpowiedzUsuń
  15. Nie wiedziałam ze taka aplikacja istnieje! Wydaje się przydana, będę musiała ją ściągnąć na telefon i to szybko!
    Dzięki za inspiracje!
    www.homemade-stories.blogspot.be

    OdpowiedzUsuń
  16. WOW! Gratulacje wyników ! zycze jeszcze wiecej sportowych sukcesów!

    OdpowiedzUsuń
  17. Fajna apka, na pewno ściągnę
    Zapraszamy do mnie
    Www.me-kwiatoners.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  18. Powodzenia, fajne są takie aplikacji.

    OdpowiedzUsuń
  19. Ja biegałam w tamtym roku, ale jeśli chodzi o regularność to było to średnio na jeża, że tak powiem. Ale bieganie polubiłam! Teraz coraz cieplejsze dni, więc kiedy tylko mam czas zakładam buty i wyruszam w "trasę" :) I coraz bardziej mi się to podoba! Apka mnie zainteresowała przetestuję na pewno :)
    Bardzo pozytywny post :)
    P.S. Masz bardzo ładny kobiecy brzuch ;)
    /Iwona

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Daj potem znać jak ją przetestujesz, jestem ciekawa czy Ci się spodoba :)

      Dziękuję Ci bardzo <3

      Usuń
  20. O matko! Jesteś świetna! Dzięki Tobie ściągnęłam apkę i naprawdę zaczęłam się ruszać... Kurde, nareszcie! Uwielbiam Cię! Naprawdę dziękuję i jestem z Tobą! Ta apka, levele, punkty dają nam do myślenia... Poprzez Twój post ustawiłam sb cel do którego dążę! Dziękuję ogromnie i pozdrawiam cieplutko! :) :*

    OdpowiedzUsuń
  21. Ćwiczę już spooooro czasu, ale niedawno (dla odmiany i chęci wypróbowania czegoś innego) zaczęłam 12-tygodniowe wyzwanie z Kaylą Itsines. Miesiąc już za mną i nawet nie myślę o tym, aby się poddać! ;)

    OdpowiedzUsuń
  22. Powodzenia! Również zaczęłam biegać ;))

    OdpowiedzUsuń
  23. Prosze dodaj mnie. Juz biegam na nike+ 2 miesiace nick: Psotka

    OdpowiedzUsuń