29 marca 2014

Pracująca Poppy Miau O_O


Co za emocjonujące dwa dni! Wczoraj zgubiłam telefon.. Na serio nie mam pojęcia jak! Byłam na policji. Nienawidzę tam chodzić. Jakiś zamulony policjant mnie przesłuchiwał, pytał się o wszystko po trzy razy, jakby miał problemy ze słuchem. W tle słychać było tylko cierpienie jakiejś muchy, która uwięziła się w wielkim labiryncie lampy. Nastała cisza. Hahahahaha! No nie mogę! Na samą myśl chce mi się już śmiać! Cisza, cisza i cisza. Policjantowi zadzwonił telefon. Wiecie jaki miał dzwonek? Posłuchajcie sobie, pod zdjęciem jest odtwarzacz. Ta piosenka, hahahaha. Słuchałam ją jak miałam gimbusiarskie dołki, lol. Myślałam, że się posikam. Anioł był ze mną. Nagle zaczęliśmy w tym samym momencie kaszleć, ukrywając tym samym nasze parschnięcie śmiechem. Trwało to z jakieś pięć minut. Podpisałam jakieś papierki i zeszliśmy na dół. Policjant miał mi coś jeszcze przynieść do podpisania. Wykorzystałam sobie chwilę i skręciłam papierosa. Wow, wow skręcanie sobie papierosa na komisariacie, plus milion do swagu.

Dzisiaj byłam w pracy. Tak, dobrze przeczytaliście. Poppy i praca? Sama się dziwię! Osiem godzin na nogach, kręcenie shake'ów i robienie lodów. Jak to w ogóle brzmi!? Bez skojarzeń proszę. Miałam dzień próbny, a jutro podpisuje umowę. Jestem z siebie taka dumna! Kolejny raz dowiodłam, że potrafię. Potrafię o siebie zadbać i wziąć sprawy w swoje ręce. Żartowałam już sobie z mamą, że za pierwszą wypłate kupię sobie e-papierosa. Ona nienawidzi jak palę, w sumie nienawidzi wszystkiego co związane z papierosami, tytoniem i tym podobnym. Teraz muszę się zmobilizować, dam radę! Poppy już nie takie rzeczy przechodziła. Da się zarabiać będąc w drugiej klasie technikum? Tak, i to nawet nie taką małą sumę. Życzcie mi powodzenia!

komentarze