3 kwietnia 2014

Nark☯tyki ku gwiazd☯m ★★★

Jak to możliwe, że kiedyś ludzie wybitni, chcący odkrywać nowe lądy, nowe wynalazki, być po prostu sobą spotykali się z oszczerstwami. W dzisiejszym społeczeństwie jest podobnie. Czuję się inna, taka wyimagowana. Nie wiem do jakiej grupy społecznej należę. Nie mam swojego materialnego miejsca. Jestem taka szczęśliwa, że miejsce na moją duszę już znalazłam. Męczy mnie jedynie fakt, że nadal moje zmienne nastroje biorą nade mną górę. Robię się obrzydliwie wrażliwa i zła. Często zdarza się, że nawet nad sobą w pełni nie panuję. Potrafię wydrzeć się bez kompletnego powodu, bo tak. Jest mi przykro. Jestem wtedy nieznośniejsza niż zazwyczaj. Jakie to dziwne. Na tym świecie jest osoba, która wytrzymuje to wszystko. Jestem od Niego uzależniona, gorzej niż od papierosów. To narkotykowe uczucie ciągnię mnie w górę ku gwiazdom, zamiast kopać dołek na mój marny grób. Jutro będzie to dokładnie jedenaście miesięcy od kiedy spotkałam mojego prywatnego Anioła. Jestem szczęściarą.

komentarze