22 maja 2014

Kontrastowa sytuacja.


Zrobiłam sobie dzisiaj wolne od wszystkiego. Chcę tylko odpocząć. Mama obudziła mnie o czwartej nad ranem drąc się na mnie, bo zasnęłam przy włączonym laptopie. Nie ułatwia mi niczego. Powinna mi być wdzięczna. Gdyby nie ja nie potrafiłaby zapanować nad swoim młodszym dzieckiem. Prawda jest taka, że tylko ja potrafię z nią normalnie porozmawiać i coś przemówić do rozsądku. Mama nie potrafi rozmawiać i to jest jej największy problem. Jednak ona nie potrafi się do tego przyznać przed samą sobą. Mówi, że ze mną jest coś nie tak, że to ze mną nie da się rozmawiać. W takim razie co jest nie tak z Weroniką? Sama ją urodziła. Czasami się obwiniam za to co jej zrobiłam w przeszłości, ale tak musiało po prostu być. Te wszystkie nerwy były jej potrzebne, umocniły ją jeszcze bardziej psychicznie. Teraz czekają ją tylko przygody z drugą córką. Zostanie z nią sam na sam, kiedy ja się wyprowadzę. Mnie już nie będzie w pobliżu. Ciekawe jak to się potoczy. Mama boi się, że wszystko się powtórzy, że Weronika będzie zachowywać się podobnie do mnie. Już niby się tak zachowuje, przeze mnie.. Ja nic nie zrobiłam, nauczyłam ją tylko, że trzeba walczyć o swoje, nie poddawać się bez walki i znać swoją wartość. Trochę mnie to boli, te wszystkie kłótnie i krzyki. Kiedy to się dzieję zazwyczaj jestem w swoim pokoju, ale wszystko słyszę. Nie potrafię określić tego co wtedy czuję. Niby to strach, niepokój, a z drugiej strony spokój i równowaga. Kontrastowa sytuacja. Oczywiście mamie też jest ciężko samej, ale bez taty wszystkim nam jest lepiej. Jest to człowiek niedojrzały, lekkomyślny. Sama określam go jako jednego z największych nieudaczników życiowych jakich znam. To smutne. Jego widok napawa mnie tylko wstydem i nienawiścią. Przecież tak nie powinno być, ale tak jest. Powinnam go kochać, ale jedynie co do niego czuję to wielki żal. Jestem pewna, bez niego jest lepiej.