Już dwa dni walczę sama ze sobą. Wygrywam. Moja podświadomość mówi mi przestań walczyć, poddaj się, tak będzie lepiej. Nie. Nie będzie. Może dla mojego najbliższego otoczenia, ale nie dla mnie. Nie czuję się dobrze tak jak jest, nie czuję się dobrze ze samą sobą. Będzie lepiej, naprawię to. Nie potrzebuję niczyjej zgody, naprawię.
Hello from Spain: you have to be strong. Always positive. Keep in touch
OdpowiedzUsuńPoppy wzmagasz się z Aną?
OdpowiedzUsuńuwierz..tak łatwo nie idzie z nią wygrać..
radzę ci iść do jakiegoś lekarza bo inaczej może się to ciągnąć długo ._.
u mnie to trwa już 6 miesięcy i szczerze mówiąc to zazdroszczę ci że umiesz nadal walczyć, bo ja już się poddałam ;c
Włącz u siebie na blogu komentarze :)
UsuńPewnie masz trochę racji, ale ja nigdy nie czułam się źle będąc samotna. Może nie zawsze, ale uwierz mi samotność dodaje mi siły. Źle się czuję w tłumie, nie przepadam za ludźmi (chociaż zdarzają się wyjątki). Z samotnością nie da się walczyć. Chociaż ... czasami, zazwyczaj w nocy ogarnia mnie taka pustka, i ta samotność wtedy przytłacza, ale rzadko się to zdarza, bardzo rzadko. :)
OdpowiedzUsuńPoppy, nie wkręcaj się w to za bardzo. Uciekaj póki możesz! Siedzę w tym już parę lat i już nie daję rady fizycznie i psychicznie...
OdpowiedzUsuńPóźniej może być już za późno. Twój organizm będzie za bardzo wyniszczony. Co z ludźmi, którzy Cię kochają? Myślisz, że chcą Cię stracić?
UsuńMoże i tak. Ale boję się, że to Cię zniszczy :c
Usuńhmm.. bardzo możliwe.Zarąbista ta najnowsza animacja :D zazdro gitary :))
OdpowiedzUsuńCieszę się bardzo, serio! :c
OdpowiedzUsuń