11 czerwca 2014

Coffee ☕



Nauczenie się picia kawy bardzo mi się przydaje. Bez niej nie dałabym rady. Chodzę jeszcze na dodatkowe zmiany do pracy pod wieczór. Mama uważa, że wzięłam na siebie za dużo. Może i ma rację, ale dodatkowe pieniądze też mi się przydadzą. Schemat z przeszłości się powtórzył. Zasypiam na lekcjach, po szkole śpię. Myślałam, że nie dam rady jechać do pracy. Jednak zrobiłam sobie kawę i wypiłam w drodze. Postawiła mnie na nogi! Może warto zabierać ją też do szkoły?

Znowu przytyłam. Zaczęłam normalnie jeść. Nawet nie wiem ile ważę. Boję się to sprawdzić. Co zrobię jak stanę na wadze i zobaczę o kilka kilogramów za dużo? Głodówka bez dwóch zdań.
Obserwujcie mnie na facebook'u: www.facebook.com/miauczak

5 komentarzy:

  1. Głodówki do niczego nie prowadzą....

    OdpowiedzUsuń
  2. Czuję się, jakbym czytał jakiś pamiętnik więźnia czy coś w tym stylu. Kilka dodatkowych kilogramów się raz dwa wypoci dzięki "globalnemu ociepleniu" :)
    Picie zbyt dużej ilości kawy i zbyt mała ilość snu może Cie wykończyć, więc musisz uważać i kiedyś będziesz musiała trochę zluzować.
    "Życie to lata bólu i sekundy szczęścia."

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja też tak mam, że boję się stanąć na wadze (przeczuwam, że najpierw wyrzuciłabym ją przez okno, a potem prawdopodobnie siebie).

    OdpowiedzUsuń
  4. Dawno nie byłam na twoim blogu. Jejku tak dużo się tu zmieniło, inne notki, inna ty.

    http://closertotheedgeblog.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń