23 grudnia 2014

Noc jako dzień

Czuję się jakby zaraz miała iść spać, bo jest bardzo późno. Wydaje mi się, że czas leci bardzo szybko, a on płata mi figle i robi odwrotnie. Pogoda za oknem nie jest zbyt ciekawa, ale chyba zaraz pójdę się gdzieś przejść, bo nie mogę już usiedzieć w domu. Pójdę na sztukownię, bo palić mi się chce. Dzisiaj spaliłam tylko jednego papierosa. Powoli palę coraz mniej, tym samym przyzwyczajając się do zamierzonego rzucenia. Tym razem nie poddam się tak łatwo. Uwielbiam palić, wiem. Doszłam do wniosku, że jeżeli z tym nie skończę na studia nie uzbieram. Jestem zdeterminowana, aby pójść na taką jedną uczelnię. Będzie trudno się tam dostać, a jeszcze trudniej utrzymać, bo nie jest to państwowa szkoła, ale spróbuję. W sylwestra planuję zapalić po raz ostatni. Jak na razie udało najdłużej mi się nie zapalić dwadzieścia godzin i pół godziny. Zawsze coś.

Wczoraj miałam okropnego pecha. Zaczynając od rannego korku i spóźnieniu się na pociąg, przegapienie prawie kolejnego, kończąc na wysadzeniu wszystkich kontaktów w swoim pokoju i kuchni równocześnie oraz ogromnym bólu zęba, przez którego musiałam się naćpać przeciwbólowymi. Dzisiaj jak na razie pecha nie mam, wręcz przeciwnie. Zmieniłam wygląd bloga i bez większego wysiłku znajdowałam w kodzie html to czego potrzebuję. Istny cud! Zazwyczaj potrafię szukać czegoś ponad godzinę.
Dziękuję za 400 tysięcy wejść! klik :)

8 komentarzy:

  1. Ech, nic mi nie mów o bólach zębów, zeszły rok pzrejechałam głównie na przeciwbólowcach z powodu moich dwóch zębów robionych kanałowo... Naprawdę z czasem zaczęłam czuć sie jak narkoman, zawsze z tabletkami pod ręką.
    Ambitnie, uczelnia, rzucenie palenia... Trzymam kciuki, bo jedna głupia zmiana czasami może przenicować na drugą stronę całe życie.

    Co do olimpiady... To jest moje hobby, w koncu jestem na humanistycznym ;) Nie pisać OLiJP to jak mówić, że kocham muzykę, i słuchać tylko RMF.
    pozdrawiam no i jakis tam wesołych świat życzę... moze lepiej wesołego życia :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Mi czas leci powoli, ociężale, a ja tracę poczucie mijających godzin. Jestem przyzwyczajona do aktywnego trybu...myślenia, a dostałam zakaz od lekarza. Mam odpoczywać, nie umiem.
    Bardzo fajne postanowienie. Nie jestem zwolenniczką palenie. pewnie miałabym na to wyje ane, ale w domu jest dym, a wszkole słysze jak sie chwalą ile to wypalili. W dodatku to śmieszne kupić paczke fajków niż chleb

    OdpowiedzUsuń
  3. Faktycznie mialaa ogromnego pecha wtedy tego jednego dnia, ale jak to sie mowi: "nieszczęścia chodzą parami" czy jakos tak. U Ciebie sie to ogromnie skumulowalo :c
    Dobrze, ze kolejny dzien byl udany, a i faktycznie- cudowny ten nowy wyglad bloga ;)

    http://moooneykills.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Wytrwałości w rzucaniu :) Wesołych! I mam nadzieję, że dostaniesz się na wymarzone studia :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Powodzenia z rzucaniem palenia, wiem że jest ciężko ale jak ma się w sobie wystarczająco siły aby odmówić to da się radę :)

    OdpowiedzUsuń
  6. biedna! mam nadzieję, że wszystko się ułoży :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Thanks for visiting my blog Poppy! I can't read your blog, but you have really nice pictures! I love your kitty tattoo <3

    OdpowiedzUsuń