Ostatnie dni naprawdę były bardzo pozytywne! Dostałam dużo dobrych ocen w szkole i w końcu udało mi się kupić rower! Za jakiś czas na pewno pojawi się tutaj jego zdjęcie albo na innym portalu społecznościowym. Pieniądze miałam przeznaczyć na statyw albo nowy obiektyw do aparatu, ale uznałam, że tak naprawdę wolę po prostu rower. Jestem zawalona przez szkołę i trudno znaleźć mi trochę wolnego czasu, dlatego też musiałam przerwać moje bieganie. Oczywiście zamierzam do niego wrócić, tylko jeszcze nie wiem kiedy.
Wielkimi krokami zbliża się data mojego wyjazdu na praktyki do Niemiec, więc powoli zaczynam robić listy rzeczy do kupienia, do spakowania i tak dalej. Planuję przygotować sobie również wszystkie najpotrzebniejsze zwroty i słówka. Mama była na tyle miła, że kupiła mi power bank*, więc jak się zgubię, a telefon mi się rozładuje to nie zacznę panikować. W głowie mam już milion scenariuszy! Wyobrażam sobie hotel, sklepy, ludzi, Arabów, którzy mnie porywają! Wiem, że nie powinno się oceniać ludzi po przyjętych stereotypach, ale słyszałam już tyle historii, obejrzałam tyle filmików w internecie, że się boję, no i mam do tego prawo. Na domiar złego w mieście, do którego jadę jest ich Meczet. Może za bardzo to wszystko przeżywam, ale kupienie gazu pieprzowego mi nie zaszkodzi.
Ogólnie to czuję się bardzo pozytywnie. Czasami mam tam jakieś ataki paniki i płaczu, ale zdarzają się one coraz rzadziej z czego naprawdę się cieszę! Zauważyłam też, że stałam się trochę bardziej otwarta na ludzi. Więcej z nimi rozmawiam, śmieję się, piszę. Czuję się super.
Będę musiała zrobić wiosenne porządki w mojej szafie, bo rzeczy wychodzą mi wszystkimi bokami. Już się nie mieszczą. Od kiedy znów zaczęłam współpracować z Choies dostaję od nich coraz większe paczki, na które niestety nie mam miejsca. Najchętniej wyrzuciłabym wszystkie rzeczy siostry i poukładała na ich miejsce swoje, hi hi! Teraz tak na poważnie, serio muszę się za to zabrać.. i to koniecznie przed wyjazdem!
*Power bank - jest to zewnętrzna, dodatkowa bateria, którą można podłączyć do telefonu, power bank działa w podobny sposób jak ładowarka.
Cieszę Twojego dobrego samopoczucia i nie martw się!Wszystko będzie dobrze,nikt Cie nie porwie,nie zje i nie przeznaczy do celów nie właściwych :) Gwarantuje Ci że będzie to przygoda Twojego życia,zobaczysz!Ja za miesiąc wyprowadzam się do UK i już nie mogę się doczekać :) Buziaki:*
OdpowiedzUsuńCieszę się, że u ciebie wszystko dobrze się układa ;) Życzę udanego wyjazdu, oby cię żaden Arab (ani nikt inny xD) nie porwał ;D Ehh też się muszę zabrać za porządki w szafie... Teraz mam wolne dni więc najwyższy czas się tym zająć :P
OdpowiedzUsuńMiło się czyta takie pozytywne, gdy wszędzie wokół inni się dołują. Kupno roweru to dobry wybór, ja się zaopatrzyłam rok temu w nowy i na dniach szykuję się do wyciągnięcia go w końcu z piwnicy, aby rozpocząć sezon ;)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę wyjazdu na praktyki i życzę powodzenia! Oby wszystko poszło tak jak sobie to zaplanowałaś :)
viktolandia.blogspot.com- zapraszam na rozdanie :)
OdpowiedzUsuńCHYBA SOBIE ŻARTUJESZ Z TYM KOMENTARZEM BLOGERECZKO OD SIEDMIU BOLEŚCI..
Usuńej! jaram się Twoim rowerem, serio! ;D sama sobie kupiłam rower jakieś 2 lata temu i to było najlepsze, co mogłam zrobić < 33 haha takie niby nic, niby dzieci dostają rower na komunie, a mi teraz najwięcej frajdy sprawia ;)
OdpowiedzUsuńGreat photo! What do you think of following each other, maybe inspire each other? I think it would be great! Please let me know! Kisses and have a great week :)
OdpowiedzUsuńGlad you feel happy *u* send you the best energy and good luck in your travel to Germany! Kisses!
OdpowiedzUsuńTo widzę, że po pensji mamy podobne priorytety ;D Też najpierw kupiłam sobie aparat, potem rower, a następnie przyszedł czas na nowego kompa... może też planujesz taki zakup? ;D
OdpowiedzUsuńBałabym się tak jechać do Niemiec. Stresuję się, kiedy muszę rozmawiać z obcokrajowcami (ale tylko tak face to face, bo w piśmie nie mam z tym problemów), a niemiecki dodatkowo nie uważam za język obcy, tylko za jakąś cholerną wadę wymowy. Trzy lata się go uczyłam i jedyne, co z niego zapamiętałam, to 'lachen' i 'die Kurve' xD No! I jeszcze ten nawał muzułmanów... straszne.
/
Zdjęcia gwiazdek nie da się zrobić, bo są to jednak zbyt słabe punkciki, aby mój aparat je ogarnął :( I właśnie o tej farbie fosforyzującej pisałam ;D Na Allegro od jakiś 14 zł można ją dostać i powiem Ci, że całkiem szybko się nią maluje.
A jednak są! ;D
kurcze ale Ci zazdroszczę tego wyjazdu! na ile jedziesz?
OdpowiedzUsuńbardzo cieszę się, że u Ciebie coraz lepiej!
OdpowiedzUsuńi będzie jeszcze lepiej!
Usuńwould you like to follow each other on our blog ...?
OdpowiedzUsuńlet me know --- >>> http://mcaruso930.blogspot.it/
you look, a kiss: - *
No coś Ty. Arabowie Ci nic nie zrobią:) Co tydzień jestem otoczona Arabami i nic mi się nie dzieje, a wręcz miło jest, bo wielu mówi po angielsku, a niektórzy coś tam po polsku dziabią nawet. Podejrzane typki w każdej narodowości można spotkać, ale najwięcej dziwnych, zawistnych i wrogich cwaniaczkowatych ludzi to podczas swych wojaży znalazłam pośród Polaków niestety. Super, że już mniej się stresujesz i że jesteś komunikatywna. Na ataki paniki i płaczu polecam Ci delikatne uspokajające ziółka np. walerianę. Możesz też ćwiczyć oddychanie. Wszystko będzie dobrze i trzymam kciuki za udany wyjazd:))
OdpowiedzUsuńCo do gazu pieprzowego, to nie wiem, czy można go sobie ot tak posiadać w Niemczech, bo co kraj to obyczaj.
To fajnie że takie masz przypływy ciuchowe:) U mnie z kolei posucha:) Wiesz co, marzy mi się taka szafa walk in. Hihi to dopiero by był czad:)
Pozdrowienia!:))
Cieszę się, że stałaś się bardziej otwarta dla ludzi, to dobra cecha, o ile nie przesadzimy też z ta otwartością haha :)
OdpowiedzUsuńJa mam tak samo w swojej szafie, nic się juz nie miesci i wychodzi bokami :D
Blog z profesjonalnymi sesjami zdjęciowymi :)
http://moooneykills.blogspot.com/
hahaha serio? kurde zastanawiam się gdzie jest mój rower z komunii może też znajde jakiegoś zula ;DDD a co! buisness is business ;DDDD
OdpowiedzUsuńno to ja mam poodbnie, ja się nie obrażam, bo ja się nie umiem obrazić nawet jak ktoś mi coś zrobił, ale jestem zła cięta i wredna hahaha a najgorsze jest to, że jak zazwyczaj nie wychodzi po mnie i jestem wściekła, że po mnie nie wychodzi, a tym razem wyszedł i ja miałam inne plany to jeszcze gorzej haha i tak źle i tak niedobrze < 33
Oh jak dobrze, że dobrze :)
OdpowiedzUsuńChcialabym pojechac do Niemiec hah
UsuńMój blog
Widzę, że u ciebie też występują pozytywne dni. Cóż ja dopiero pod koniec czerwca wyjeżdżam, ale do Kąt Rybackich na obóz. Już się nie mogę doczekać. Cóż pojedziesz, zobaczysz i przekonasz się czy twoje obawy były słuszne :)
OdpowiedzUsuńGreat post!
OdpowiedzUsuńxx
Sarah
Muszę wkońcu wyciągnąc z piwnicy swój rower i doprowadzić go do porządku, bo sezon juz w pełni :)
OdpowiedzUsuńwww.kaskawsieci.pl
Świetny blog, zapraszam do mnie :)
OdpowiedzUsuńAle i tak rozbija się o kompa ;D I pewno nie myślisz o laptopie, skoro go już masz. Ja niestety miałam stacjonarkę, a tego nigdzie ze sobą nie da się wziąć i trzeba cały czas sztywno przy biurku siedzieć -,-"
OdpowiedzUsuńNajtrudniejsze będą pierwsze dni, później się przyzwyczaisz :)
Mnie też to zdziwiło! Myślałam, że mniej jak stówa to się za to nie zapłaci.
Nie dziwię się, że czasami panikujesz, pewnie też bym panikowała lekko :) ale będzie dobrze :)
OdpowiedzUsuńnoo taki tam tetsing haha a co :D
OdpowiedzUsuńPoppy życzę szczęścia na tym wyjeździe i oby nam cię nikt nie porwał a w razie co daj znać i już załatwiam karabiny AK12 i nakurwiam z odsieczą! xD Mnie podobno chciały chińczyki kupić jak byłam mała.. O.o xDD hahahahaha! Ja teraz będę miała straszny zapierdziel w szkole bo mam z 10 zagrożeń ( na 12 przedmiotów.. no tak to jest jak się olewa totalnie szkołę i prawie do niej nie chodzi - głupia ja) i coraz mniej czasu na poprawę a nawet nie wiem co mam zrobić żeby to poprawić! I jeszcze głupi projekt z Wosu, z którego mam zrobić apel z dziewczynami z klasy, się wkradł właśnie w tym czasie i wszystko teraz na biegu a dopiero co egzaminy pisaliśmy.. ugh.. masakra. :/
OdpowiedzUsuńNo to fajnie,że wszystko u Ciebie sie dobrze układa. To normalne,że obawiasz się przed wyjazdem. Nowe miejsce, ludzie i środowisko... Po prostu nie wiadomo jak będzie, ale trzymam kciuki,żeby wyjazd się udał :)
OdpowiedzUsuńdo jakiego miejsca w Niemczech jedziesz?
OdpowiedzUsuńZnam to odkładanie piniędzy na obiektyw, oj znam ;)
tak tylko przejrzałam bloga. artystycznie tu. ładnie.
OdpowiedzUsuńpost w pozytywnym guście i tonie. to dobre. dobrze czytać pozytywy. rower, niemcy. wielkie rzeczy. trzeba iść na przód. mniej połaczu, extra. sama przezywam tekie rzeczy i ataki jakiejś paniki. idź do przodu dalej dziewczyno. powodzenia!
Bardzo fajnie mi się tego posta czyta.
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę , że wszystko się u Cb dobrze układa <3
Udanego wyjazdu.
+ fajne zdjęcie. :)
super! miłego wyjazdu życzę :)
OdpowiedzUsuńDziękuje za komentarz u mnie na blogu i zapraszam na kolejną notkę :) Oczywiście komentarz lub obserwacja byłaby mile widziana.
LIFE PLAN BY KLAUDIA
Ryzyko jest, ale bez ryzyka nie ma zabawy :D
OdpowiedzUsuńKoniecznie dodaj zdjęcie roweru ! :) Oj nie będzie tak źle zobaczysz, później sama się będziesz śmiała ze swoich obaw :) Pozdrawiam, http://skarbusiowa-garderoba.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńgreat post dear! have a nice day!
OdpowiedzUsuńwould you like to follow each other? If you follow me, please let me know.
I will follow you back for sure. thank you so much! =D
TOM AND TINS
moja szafa wygląda podobnie i za chiny nie mam ochoty zrobić w niej porządku, ale mus to mus :) praktyki za granicą to musi być super sprawa, powodzenia :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za komentarz i zapraszam na nowy post!
blog - klik♥
Fajnie, że jedziesz do Niemiec :) Nigdy nie byłam, ale bardzo chciałabym odwiedzić któreś z niemieckich miast. Nawet niekoniecznie sam Berlin.
OdpowiedzUsuńDobra decyzja z kupnem roweru:) Przejażdżki to moim zdaniem najfajniejszy sposób na aktywne spędzanie czasu wolnego przez 3/4 roku!
OdpowiedzUsuńCieszę się, że myśl o wyjeździe tak pozytywnie na Ciebie wpływa:)
rower to super sprawa, szczególnie 3godzinny wypad przed sprawdzianem dnia następnego :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę wspaniałego długiego weekendu :)
Anru
Powiem ci, że bardzo fajnie się ciebie czyta. Już kiedyś u ciebie byłam ale na starym adresie i cieszę się że odkryłam cię na nowo ;) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńjeśli zechcesz mnie odwiedzić wystarczy kliknąć >> tutaj <<
Ojej !! Miłło wraca się do takich bloggów ! Śliczny szablon <3 Maasz talent zapraszam na mojego bloga :) Co powiesz na wspólna obserwację ? http://patrycjabunt.blogspot.com/ Jeżeli już mnie zaobserwujesz napisz u mnie w komentarzu a ja się odwdzięczę
OdpowiedzUsuńSkąd ja znam zabiegane życie i brak czasu na cokolwiek. Ja bym wybrała obiektyw, a nie rower :D
OdpowiedzUsuńDobrze, że się świetnie czujesz, widać, że wiosna też ma na to jakiś wpływ ;) Oby wyjazd na praktyki był udany, bez żadnych negatywnych przygód. Będzie dobrze, trzeba myśleć pozytywnie! :)
OdpowiedzUsuńŚwietnie, że się dobrze czujesz, trzymam kciuki :)
OdpowiedzUsuńświetnieee wyjazd na praktyki za granicę :D w Niemczech mam tate i najlepszą przyjaciółkę , jest tam całkiem inne życie inne zarobki :) ja właśnie dzisiaj zrobiłam wiosenne porzadki i połowe rzeczy z szafy poszło w inne miejsce :) buźkaaa ! :* :)))
OdpowiedzUsuńHej, dzisiaj zaczęłam z pierwszym postem, zajrzysz do mnie?
OdpowiedzUsuńpoliterce.blogspot.com
Cieszę się ze u ciebie pozytywnie. :)
OdpowiedzUsuńlittle-jay999.blogspot.com
bardzo się cieszę, że wszystko Ci się układa !:)
OdpowiedzUsuńRower dobra rzecz :D sama w tamtym roku sobie kupiłam rower i nie żałuje :)
OdpowiedzUsuńNa pewno w Niemczech będzie fajnie i szybko się odnajdziesz! :)
OdpowiedzUsuńPowodzenia!!!
http://mademoisellejuliet.blogspot.com/
Apropos porządków, właśnie się do swoich zbieram :DD
OdpowiedzUsuńhairoutine.com