Znowu zaczynam wszystko od początku. Po dwóch i pół roku rozstałam się z Aniołem. Piszę to tu, bo jakoś tak czuję się zobowiązana Was o tym poinformować. Czas leci dalej, nie zatrzymuję się. Powoli układam sobie wielkie plany na przyszłość. Parę dni temu złożyłam już wstępną deklarację z czego chcę pisać maturę. Jeśli w tym roku nieźle zacisnę zęby i pognam do przodu to moje ambitne plany się zrealizują. Chciałabym pójść na studia, gdzie dość trudno się dostać, ale pomyślałam sobie:
Dlaczego nie mam spróbować, jeżeli komuś innemu się udało?
Dlaczego nie miałoby udać się to właśnie mnie?
Więc waleczna Poppy właśnie wróciła! Ostatnio trochę nie nadążam, bo moje życie nabrało niesamowitego tempa. Czuję jakbym właśnie w tym momencie zaczynała żyć. Prawie codziennie chodzę po szkole do pracy, a kiedy zdarzy się, że mam wolne to wychodzę z domu, spotykam się z ludźmi! Nie siedzę już w pokoju oglądając jakieś seriale czy też po prostu leżąc pod grubą warstwą kołdry. Prawda jest taka, że przez ostatni czas byłam trochę aspołeczna. Czasami nawet bałam się spytać kogoś spotkanego na ulicy o godzinę.. Teraz odstawiam swoje lęki na bok i idę cały czas przed siebie, a przeszłość zostawiam w tyle. Czuję, że dużo mnie ominęło i muszę to nadrobić. Mam nadzieję, że Wy również zarazicie się moim optymizmem! Wysyłam dużo siły, dobrej energi, uśmiechów, uścisków i całusów!
Dokładnie! Trzeba myśleć optymistycznie i wierzyć, że wszystko się uda. :-)
OdpowiedzUsuńWierzę że dasz radę zdać maturę :) Jak nie Ty to kto ? ^^
OdpowiedzUsuńŚwietnie i oby tak dalej, optymizm to bardzo dobra rzecz z chęciom sobie nieco go od ciebie ukradnę :D
OdpowiedzUsuńtrzymam kciuki < 3
OdpowiedzUsuńU mnie z optymizmem słabo, ale wierzę, że będzie lepiej, chyba musi ;-) Powodzenia :-)
OdpowiedzUsuńJak to? Co się stało? No, ale... cieszę się, że jesteś optymistycznie nastawiona do życia :)
OdpowiedzUsuńTak mi ciepło na sercu, gdy to czytam!
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci dużo szczęścia, obyś czuła się tak, jak teraz znacznie dłużej! :)
Pozdrawiam
jak miło czytać że miło rozstania masz tyle mocy w sobie! oby tak dalej!
OdpowiedzUsuńŻycie potrafi nie raz zaskoczyć :)
OdpowiedzUsuńjeju jak sie ciesze <3 i tez bym Cie wyprzytulala nie warto siedziec w domu z serialami! bo one w przyszlosci nie pociesza nie pomoga :3 warto miec bliskich ludzi i nawiazywac nowe znajomosci <3
OdpowiedzUsuńZawsze trzeba być optymistą! :D
OdpowiedzUsuńgenialny post :) http://moresik123.blogspot.com zapraszam do mnie !
OdpowiedzUsuńWow jaka pozytywna zmiana! Gratuluję i trzymaj tak dalej :) do którego miasta wybierasz się na studia? mi marzy się Łódź.. :D
OdpowiedzUsuńPodziwiam za ten optymizm. Tak trzymaj :)
OdpowiedzUsuńto dobrze kochanA:) niech ten Twój dobry uśmiech nie znika z facjaty:)
OdpowiedzUsuńJa też w tym roku zdaję maturę, mam nadzieję że wszystko będzie dobrze. To prawda, życie pędzi dalej i nie ma czasu na smutki, trzeba dalej walczyć i dążyć do samych najlepszych rzeczy, bo każdy z nas na to zasługuje :)
OdpowiedzUsuńRozstanie boli, ale w końcu człowiek zbiera się do kupy. Raz prawie zostałam mężatką. Rozpaczałam, gdy rozstałam się ze swoim eks, ale dzisiaj się z tego śmieję. Będzie dobrze, trzymaj się mocno :)
OdpowiedzUsuńI na pewno nie raz się jeszcze o tym przekonasz.
OdpowiedzUsuńOj, to kicha. A próbowałaś może opcji przypomnienia hasła?
mi własnie by się przydało dużo energi ;) ciekawy pomysł na post
OdpowiedzUsuńzapraszam KLIK
Serio? Masakra. Jak widać, Gmail jest chyba najlepszy, bo ma to darmowo :)
OdpowiedzUsuńJesteś dla mnie tak bardzo pozytywną osobą. Lubię czytać Twojego bloga, bo zawsze masz siłę walczyć dalej. Ja bym się nie pozbierała po tak długim związku zbyt szybko.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i powodzenia <3
Mój blog - KLIK
I takie pozytywne posty z chęcią się czyta :)
OdpowiedzUsuńoptymistyczne myślenie na prawdę ułatwia życie!:)
OdpowiedzUsuńW takim razie życzę Ci powodzenia w realizacji planów :)
OdpowiedzUsuńWysyłam dużo pozytywnej energii i życze więcej optymizmu w życiu - to zmienia wszystko! :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńmiłego czwartku:)
OdpowiedzUsuńI tak trzymaj! Uśmiech, biust wypięty i podbijaj świat :)
OdpowiedzUsuńDasz rade :)
OdpowiedzUsuńPodziwiam determinację, uważam ze na pewno Ci się uda :)
OdpowiedzUsuńJuż nie szukam szczęścia, samo mnie odnalazło prawie 5 lat temu :) ściskam mocno, trzymaj się ciepło w te chłodne dni :)
OdpowiedzUsuńtak się cieszę, że masz w sobie tyle energii! oby tak dalej! ;) trzeba mieć plany, marzenia! ;) i warto dążyć do nich ;) będę mocno trzymać kciuki za Ciebie ;)
OdpowiedzUsuńtrzymaj się!! ;*
Teraz dla mnie klasa maturalna to pikus przy tym ile niespodzianek potrafi życie sprawić w dorosłości. Ale wtedy to było ciężko, powodzenia :)
OdpowiedzUsuńmuszisz wierzyc w iebie to postawa!
OdpowiedzUsuńwiesz ilu glupkow dostaje sie na studia a potem je konczy - cala masa! To tak na luzne pocieszenie :)
Ciesze sie ze walczysz!
http://my-fit-style.blogspot.co.uk/
Ja napisze tyle, że czytając uśmiechnęłam się do siebie ;)
OdpowiedzUsuńCiekawy artykuł! Interesująca treść. Zapraszam do mnie:
OdpowiedzUsuńhttp://adf.ly/1RJVOP
I takie pozytywne podejście to ja lubię :D
OdpowiedzUsuńTwoje wpisy są megaaa, co prawda moja matura dopiero w przyszłym roku, ale chyba zaryzykuję i też wezmę na sb trochę więcej obowiązków..bo czemu mam nie dać rady? :)
Wesołych :*