Zadziwiam sama siebie. Ostatnio odrobiłam nawet pierwszy raz odkąd jestem w tej szkole zadanie domowe z matmy, a to już przeszło dwa i pół roku. Ponad to uczyłam się dzisiaj na jutrzejszą poprawkę z matmy! W końcu zrobiłam użytek z kalendarza, który dostałam od mojej kochanej mamy i zapisuję sobie wszystkie terminy. To naprawdę działa! Jestem o wiele bardziej zorganizowana niż przed tem. Mam wszystko pozapisywane, terminy, godziny, co i jak. Wcześniej było masakrycznie. Przychodziłam do szkoły i nagle dowiadywałam się, że piszemy pracę klasową za godzinę! Koniec z tym, wzięłam się w garść. Jeżeli chodzi o szkołę. Jednak nie wszystko jest dobrze. Moje zaburzenia odżywiania wdało się we znaki. Głupia Poppy wpisała w google: jedzenie anorektyczek itp. Teraz jem prawie same jabuszka i piję wodę.
komentarze
Co nie co interesowałam się technologią żywienia i jedzenie samych jabłek nic Ci nie da, to przykre ale prawdziwe, fakt faktem zjedziesz z wagi bo pozbędziesz się z organizmu wody- tylko wody!
OdpowiedzUsuńA gdy tylko raz się zapomnisz i zjesz inny normalny posiłek(pow. 500 kcal ) przybierzesz na wadze i organizm przyswoi to wszystko, zacznie to odkładać w tłuszcz- organizm będzie się bronił przed kolejnymi głodówkami. Fakt jedno jabłko ma 20 kcal ale to nie odpowiedni posiłek dla dziewczyny w okresie dojrzewania. W sumie to nie odpowiedni "posiłek" dla nikogo to jedynie może być przekąska. Wystarczy jeść 5 mniejszych porcji i pić dużo wody bo jakby nie było ona pozwala oczyścić go z toksyn ;)
Troszkę się rozpisałam, ale to mój ulubiony temat ;)
Ps. Bardzo dobre jest picie octu jabłkowego ( łyżeczka octu na 250ml wody - rozrabiasz to ) przed każdym posiłkiem, poprawia metabolizm
słuchałam kiedyś happysad :)
OdpowiedzUsuńthank you for sharing,makes me think so much about different things
OdpowiedzUsuńhttp://me-poppy.blogspot.com/
takie jedzenie nie ma najmniejszego sensu, zwlaszcza ze nie wygladasz grubo, a Twojemu mezczyznie nie przeszkadza Twoja sylwetka...
OdpowiedzUsuńlepiej późno niż wcale :)
OdpowiedzUsuńnie popadaj znów w zaburzenia :<<< szkoda zdrowia
Ja terminarz odkryłam dopiero na studiach. Całe liceum przeleciałam na ' a to dzisiaj?' :D Przydatna rzecz, zwłaszcza jeśli pamięć zbyt dobrze nie działa :)
OdpowiedzUsuńJeju jesteś taka szczuplutka, już ZA bardzo! Jedz, że normalnie! i NIE CZYTAJ TAKICH GŁUPOT!
No tak Poppy, jedz jeszcze mniej... -.- ja nie chcę nic mówić, ale jeśli będziesz tak robić przez dłuższy czas, to po nawet niewielkim posiłku będzie cię boleć brzuch/żołądek i nie będziesz mogła nic zjeść, nawet jeśli będziesz chciała. Sama kiedyś było mi blisko do zaburzeń odżywiania, a teraz odchudzam się normalnie, zdrowo i z efektami ^^
OdpowiedzUsuńChcesz się stać anorektyczką?
OdpowiedzUsuńteż się bardzo zmieniłaś !:) Trochę zamieniłyśmy się kolorem włosów :D Co u ciebie ? Mam nadzieję, że wszystko wróciło do normalności :*
OdpowiedzUsuńTakie zorganizowanie zawsze pomaga. Ja mam mój kalendarzyk i staram się w nim wszystko notować. Tylko nie zawsze chce mi się z tych notatek korzystać...
OdpowiedzUsuńJabuszka <3 Też ich dużo jem. Dużo to daje: błonnik, witaminy... Włosy nie wypadają, nie ważne ile się je. No i jedno jabłko to 72kcal. Jabuszka są najlepsze.
Zaburzenia odżywiania? Biedactwo. Właściwie to chyba jedziemy na tym samym wózku.
Poppy - nie bądź niemądra! jedzenie anorektyczek Cię dobije. Zaczniesz omdlewać (wiem coś o tym, sama zjadałam trzy winogronka na dzień), czarne punkty przed oczami, anemia na najniższym poziomie (jak moja - co roku coraz głupiej mi robić badania krwi), obniżona odporność.. Zaburzenia odżywiania są denne. Tak tak.
OdpowiedzUsuńA kalendarze to super sprawa - co roku swój kupuje :) W tym roku mam kalendarz z dobrymi myślami na każdy dzień - Beaty Pawlikowskiej. Zawsze notuję w kalendarzu ważne terminy, spotkania, koncerty, wykonane ćwiczenia czy też swoje przemyślenia.
I uwielbiam happysad - o czym już wiesz :D
Great blog!! :)
OdpowiedzUsuńThanks a lot for your sweet comment on my blog!! Sure I would love to follow each other!! I'm following you now on facebook! xx Hope you will follow me back!!
keep in touch
Charu
http://www.myglossyaffair.com/
Kalendarz to obowiązek. Nie cierpię być zaskakiwana. Zapisuje sobie wszystko, bo jedyna rzecz, jakiej nigdy nie zapominam z domu, to pieszczocha, wszystko inne muszę mieć zapisane.
OdpowiedzUsuńNa samych jabłkach jedziesz? Nie zazdroszczę Twoim zębom, jabłka bardzo je niszczą. ja muszę sobie jabłka kroić na ćwiatreczki, bo nie ugryzę... :( I w za duzych ilościach szkodzą na żołądek. Żeby nie było, że nie ostrzegałam. Ja bym raczej jechała na różnych owocach na zmianę.
Powodzenia
Ostatnio mama mi zabroniła jeść jabłek :O
UsuńJem je sobie po kryjomu.
Oo! To teraz wiem skąd te bóle żołądka, które mniewam..
brawo jesli chodzi o matme jesli chodzi jedzenie to braw nie bedzie
OdpowiedzUsuńKalendarz to dobra sprawa :)
OdpowiedzUsuńhttp://alicji-pasja.blogspot.com/
Hej, świetny blog! Obserwacja za obserwację? :* Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńhttp://paulaa-fashion.blogspot.com/
Who would not want to become rich these days without exerting too much
OdpowiedzUsuńeffort. Search engine optimisation or SEO is the best marketing tool tyat
helps to stay online in an effective manner. And then launch the software on your computer, click import button to import the PDF files (you can also import multiple PDF files if you need).
uwielbiam tę piosenkę <3
OdpowiedzUsuńU mnie kalendarz też się sprawdza :D
OdpowiedzUsuńOj Poppy, Poppy... Odżywiaj się lepiej, proszę. :(
OdpowiedzUsuńhappysad <33333333333333333333 A ja tam jem wszystko co się da :D
OdpowiedzUsuńObserwujemy?
http://dogon-mnie-jesli-potrafisz.blogspot.com/
Proszę Cię z tym jedzeniem..tylko szkód narobisz swojemu organizmowi!
OdpowiedzUsuńMuszę też w końcu zainwestować w kalendarzyk mały :P
http://closertotheedgeblog.blogspot.com/
Też zaczęłam sobie wszystko planować,ale zobaczymy co z tego wyjdzie :)
OdpowiedzUsuńhttp://o-justbreathe.blogspot.com
Ja jeszcze ani razu nie zrobilam zadania z matmy w tej szkole.. gratuluję pierwszego razu haha :D
OdpowiedzUsuńTaki kalendarz to świetna sprawa jest - również zaczęłam dostrzegać jego uroki i muszę przyznać, że chyba trochę się uzależniłam. Już chyba nie potrafię bez niego żyć... ale za to zawsze jestem przygotowana i nic ani nikt nie potrafi mnie zaskoczyć. ;)
OdpowiedzUsuńPoppy,nie odchudzaj się! Widziałam Cię dobrze w sobotę i jesteś serio szczupła,bardzo ładną masz figurę i dobrze wyglądasz:)
OdpowiedzUsuńJej, dziękuję <3
UsuńTo ty jesteś ze Starogardu?