22 listopada 2014

Postępy w dziedzinie nieśmiałości

Laptop jest już w naprawie. Wreszcie! Teraz tylko czekam na telefon z serwisu. W między czasie kupiłam aparat, dokładnie Canon D400. Mogę spokojnie powiedzieć, że nabyłam go prawie za darmo. Jestem bardzo zadowolona. Na razie jest mi bardzo trudno robić nim zdjęcia, ponieważ cały czas pracuję na trybie manualnym, a to nie jest takie proste jakby mogło się zdawać. Jednak jestem pełna entuzjazmu i ćwiczę. Chodzę na różne imprezy kulturalne i sobie pstrykam. Trochę niekomfortowo się czuję. Już jeden pan spytał mnie czy pracuję w jakiejś prasie, a drugi czy będzie można zobaczyć gdzieś moje zdjęcia. Zauważyłam, że nie tylko ćwiczę technikę fotografii, ale też przełamuję swoje bariery, jeśli chodzi o moją nieśmiałość! Przeciskanie się między ludźmi, stanie całkiem z przodu, kiedy trwa jakiś występ na scenie.. Właśnie wtedy znajduję się w centrum uwagi, a może tylko mi się tak zdaje? Jednakże w tych momentach odczuwalnie trzęsą mi się ręce, a kolana uginają. Życie jest za krótkie na strach. Szkoda tylko, że pora roku zabiera tak szybko światło potrzebne do zdjęć. Budzę się ciemno, wracam ze szkoły ciemno.. Jednak robienie zdjęć na dworze, przy dobrym świetle jest o wiele prostsze, niż jego brak. Pozostają mi tylko weekendy, ale też nie zawsze mam wystarczająco dużo czasu na wszystko. Jeśli chcecie śledzić moje "postępy" z dziedziny fotografii to zapraszam tutaj: cliclclickclick